Sytuacja, z jaką obecnie wszyscy się mierzymy, jest stanem zupełnie bezprecedensowym. Jak podejść do tematu wykonywania umów w sytuacji nie do przewidzenia? Z tym pytaniem zmierzyli się radca prawny Wojciech Młocek oraz aplikant adwokacki Kazimierz D. Karasinski. Zapraszamy do zapoznania się z poniższą publikacją, która jest owocem współpracy Kancelarii TPG i Gatner&Gatner Kancelaria Adwokacka.
***
„Wszelkie rozwiązania prawne, które umożliwiają modyfikowanie zobowiązania
z uwagi na nieoczekiwane zdarzenia po jego powstaniu, mają szczególne znaczenie w okresach gwałtownych zmian stosunków społecznych i gospodarczych”[1].
***
Jest powszechnie wiadome, że obecnie cały świat zmaga się ze skutkami
i zagrożeniami koronawirusa. Jak napisał Gianluca Di Feo, zastępca redaktora naczelnego włoskiego dziennika „La Repubblica”:
„Kiedy minie zaraza nic nie będzie tak jak wcześniej”[2].
Choć nie wiadomo jak będzie wyglądała rzeczywistość, po zakończeniu sytuacji stanu zagrożenia epidemicznego, to jedno jest przewidywalne – dojdzie do gospodarczego spowolnienia oraz do powstania ryzyka związanego z wykonywaniem umów, które zostały zawarte przed wystąpieniem stanu epidemicznego zagrożenia koronawirusem i dopiero mają być spełnione.
Pojawia się pytanie co w takiej sytuacji zrobić, szczególnie gdy jest się przedsiębiorcą, który zawarł umowę z innym przedsiębiorcą i umowa ta ma być realizowana przez strony.
KTO TO JEST DŁUŻNIK I KIM JEST WIERZYCIEL?
Z odpowiedzią przychodzi nam art. 353 §1 i §2 Kodeksu cywilnego:
„§ 1. Zobowiązanie polega na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić.
- 2. Świadczenie może polegać na działaniu albo na zaniechaniu”[3].
Na przykładzie umowy sprzedaży. Wierzycielem jest np. Sprzedawca, który przeniósł własność oraz wydał Kupującemu przedmiot sprzedaży, Kupujący odebrał już ten przedmiot i będzie teraz miał spełnić świadczenie w postaci zapłaty ceny.
Umowa ta jest umową wzajemną (zob. art. 487 § 2 Kodeksu cywilnego), co znaczy, że
w zamian za przeniesienie własności rzeczy i jej wydanie przez Sprzedawcę, Kupujący rzecz odbiera i płaci umówioną cenę. Wzajemnymi umowami są też np. umowa najmu, umowa dzierżawy, umowa dostawy, umowa zlecenia, umowa agencyjna, umowa ubezpieczenia.
NALEŻYTA – SZCZEGÓLNA – STARANNOŚĆ PRZEDSIĘBIORCY W POLSKIM PRAWIE
Od przedsiębiorców w polskim obrocie prawnym, w sferze stosunków cywilnoprawnych (czyli szczególnie zawierania i wykonywania umów) wymagana jest tzw. kwalifikowana, szczególna staranność.
Przedsiębiorca w polskim prawie cywilnym nie tylko jest zobowiązany do przestrzegania zasady „pacta sunt servanda” (z łac. umów należy dotrzymywać), ale także nałożony jest na niego prawny obowiązek szczególnej staranności za zawarte przez niego zobowiązania, wynikający z art. 355 § 2 Kodeksu cywilnego, który brzmi:
„Należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności”[4].
Cóż zatem znaczy, że dłużnik wykonuje zobowiązanie (np. zawartą umowę) należycie? Oznacza to, że wykonuje je zgodnie z regułami wykonywania zobowiązań, o których mowa w art. 354 Kodeksu cywilnego:
„§ 1. Dłużnik powinien wykonać zobowiązanie zgodnie z jego treścią i w sposób odpowiadający jego celowi społeczno-gospodarczemu oraz zasadom współżycia społecznego, a jeżeli istnieją w tym zakresie ustalone zwyczaje – także w sposób odpowiadający tym zwyczajom.
- 2.W taki sam sposób powinien współdziałać przy wykonaniu zobowiązania wierzyciel”[5].
Jak tłumaczą znamienici przedstawiciele doktryny:
„Obowiązkiem dłużnika jest wykonać zobowiązanie zgodnie z regułami określonymi
w przepisie art. 354 k.c. Dopiero stan niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania daje podstawę do dokonania oceny staranności dłużnika (por. wyrok SN z dnia 19 grudnia 2002 r., II CKN 1067/00, LEX nr 75359 oraz trafne uwagi J. Jastrzębskiego, O umownych modyfikacjach podstawy odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika, KPP 2007, z. 3, wspierające pogląd o związaniu braku należytej staranności dłużnika z jego winą, s. 804 i n.). Skoro jednak przypisanie wówczas dłużnikowi braku należytej staranności oznacza jego winę, więc uzasadnione jest wskazanie na kryterium określone w przepisie art. 355 k.c. jako na wzorzec zachowania dla dłużnika wykonującego zobowiązanie. Jego niedochowanie może go bowiem narazić na odpowiedzialność. Jeżeli brak przepisu szczególnego i strony inaczej nie postanowiły, powinien wykonać zobowiązanie z należytą starannością (art. 472 k.c.). Strona stosunku obligacyjnego, która nie dopełni tego obowiązku, naraża się na odpowiedzialność odszkodowawczą z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania (art. 471 k.c.). Można powiedzieć, że należyta staranność jest progiem, który powinien przekroczyć dłużnik, aby nie narazić się na zarzut niedbalstwa, a w konsekwencji – odpowiedzialność”[6].
ODPOWIEDZIALNOŚĆ WYNIKAJĄCA Z ZAWARTEJ UMOWY
Opisana powyżej sytuacja jest standardowym przykładem tzw. odpowiedzialności kontraktowej dłużnika, z którą wielokrotnie mamy do czynienia w obrocie gospodarczym. Art. 471 Kodeksu cywilnego brzmi:
„Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi”[7].
Wiele umów w tym względzie jest modyfikowanych przez strony umowy w taki sposób, aby rozszerzyć odpowiedzialność z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania i trudno się temu dziwić.
„Przyjęte rozwiązanie wskazuje więc na to, że zasadniczo w przypadku niewykonania zobowiązania wierzyciel może żądać od dłużnika, oprócz wspomnianego wcześniej wykonania zobowiązania, naprawienia szkody wynikłej z niewykonania, a w przypadku nienależytego wykonania zobowiązania, wierzyciel może żądać naprawienia szkody powstałej w skutek wadliwego świadczenia”[8].
Jednak jak dodaje autor cytowanej powyżej publikacji:
„Ocena kształtu kontraktowej odpowiedzialności byłaby niepełna, gdyby pominąć końcową część art. 471 KC. Sens przywołanego sformułowania jest taki, że dłużnik nie może ponosić odpowiedzialności odszkodowawczej za wszystkie zdarzenia, które powodują niewykonania lub nienależyte wykonanie zobowiązania”[9].
Warto tutaj przytoczyć jeszcze dwa ważne artykuły związane z wykonaniem umowy wzajemnej, dotyczące następczej niemożliwości świadczenia oraz niemożliwości świadczenia, za którą nie odpowiada żadna ze stron.
„Art. 475. [Następcza niemożliwość świadczenia]
- 1.Jeżeli świadczenie stało się niemożliwe skutkiem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi, zobowiązanie wygasa.
- 2.Jeżeli rzecz będąca przedmiotem świadczenia została zbyta, utracona lub uszkodzona, dłużnik obowiązany jest wydać wszystko, co uzyskał w zamian za tę rzecz albo jako naprawienie szkody”[10].
„Art. 495. [Niemożliwość świadczenia, za którą nie odpowiada żadna strona]
- 1.Jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
- 2.Jeżeli świadczenie jednej ze stron stało się niemożliwe tylko częściowo, strona ta traci prawo do odpowiedniej części świadczenia wzajemnego. Jednakże druga strona może od umowy odstąpić, jeżeli wykonanie częściowe nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo ze względu na zamierzony przez tę stronę cel umowy, wiadomy stronie, której świadczenie stało się częściowo niemożliwe”[11].
NADZWYCZAJNA ZMIANA STOSUNKÓW – art. 3571 § 1 Kodeksu cywilnego (rebus sic stantibus)
Art. 3571 § 1 dotyczy tych umów, które zostały już zawarte, jednak przed wystąpieniem nadzwyczajnej zmiany stosunków, i które mają być wykonane przez strony umowy.
„Komentowany przepis znajdzie zastosowanie, jeżeli konsekwencją nadzwyczajnej zmiany stosunków jest sytuacja, że spełnienie świadczenia zgodnie z treścią zobowiązania byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami lub groziło jednej ze stron rażącą stratą.
Niemniej, świadczenie jest możliwe do spełnienia i nie ma podstaw do zastosowania przepisów określających skutki prawne niemożliwości świadczenia (art. 471, 475 i 495 k.c.)”[12].
Art. 3571 § 1 Kodeksu cywilnego stanowi:
„Jeżeli z powodu nadzwyczajnej zmiany stosunków spełnienie świadczenia byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo groziłoby jednej ze stron rażącą stratą, czego strony nie przewidywały przy zawarciu umowy, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, oznaczyć sposób wykonania zobowiązania, wysokość świadczenia lub nawet orzec
o rozwiązaniu umowy. Rozwiązując umowę sąd może w miarę potrzeby orzec
o rozliczeniach stron, kierując się zasadami określonymi w zdaniu poprzedzającym”[13].
W obecnym stanie faktycznym, związanym ze stanem zagrożenia epidemicznego, mamy do czynienia z tzw. sytuacją „nie do przewidzenia”, albo też mówiąc językiem Kodeksu cywilnego, „nadzwyczajną zmianą stosunków”.
Dla większego zrozumienia tego co ustawodawca nazwał „nadzwyczajną zmianą stosunków” należy odnieść się do przedstawicieli doktryny prawa cywilnego:
„Termin „zmiana stosunków” nie określa zmiany w indywidualnej sytuacji strony zobowiązania (np. kłopoty finansowe, choroba), ale zmiany w zakresie stosunków społecznych, dotyczące większej grupy podmiotów,
a w szczególności zmiany warunków gospodarczych, o charakterze powszechnym i niezależne od stron (por. wyrok SN z dnia 7 maja 1993 r., I CR 5/93, LEX nr 374455).
Istotna zmiana obowiązujących przepisów prawnych może także oznaczać zmianę stosunków, o których mowa w art. 3571 k.c., chociaż najczęściej będzie następstwem szczególnych wydarzeń natury gospodarczej lub społeczno-politycznej (por. słusznie P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, P. Machnikowski, Komentarz, 2013, art. 3571, nb 10)”[14].
W zaistniałej na chwilę obecną rzeczywistości stanu zagrożenia epidemicznego, szczególnie ocenianej z punktu widzenia przedsiębiorcy, który zawierał umowy z innymi przedsiębiorcami będziemy mieć do czynienia z nadzwyczajną zmianą stosunków.
W wyroku z dnia 21 września 2011 r. Sąd Najwyższy orzekł:
„Przez nadzwyczajną zmianę stosunków rozumieć należy stan rzeczy, na który składają się okoliczności nieobjęte typowym ryzykiem umownym, mające obiektywny charakter, a zatem niezależne od stron, czego one nie przewidywały przy zawieraniu umowy i nie miały podstaw do przewidzenia”[15].
JAKIEGO RODZAJU UMÓW DOTYCZY ART. 3571 § 1 Kodeksu cywilnego?
Art. 3571 § 1 Kodeksu cywilnego ma zastosowanie wyłącznie do świadczeń, które ciągle mogą być spełnione, ale powstanie „nadmierna trudność” lub groźba „rażącej straty”, która musi być w tym wypadku następstwem nadzwyczajnej zmiany stosunków.
Jeśli te przesłanki pozostają w adekwatnym związku przyczynowo – skutkowym (zob. art. 361 § 1 Kodeksu cywilnego) to możemy skorzystać z uprawnienia wynikającego
z klauzuli rebus sic stantibus, co może znacząco zmitygować ryzyko związane
z wykonaniem tej umowy.
Jakiego rodzaju umów dotyczy nadzwyczajna zmiana stosunków i klauzula rebus sic stantibus z art. 3571 Kodeksu cywilnego? Z pomocą może nam przyjść znowu ww. orzeczenie Sądu Najwyższego:
„Artykuł 3571 k.c. nie wyłącza spod swego zakresu stosowania jakiegokolwiek rodzaju umowy, a zatem także umowy ubezpieczenia”[16].
Wystąpienie stanu zagrożenia epidemicznego jest okolicznością mającą obiektywny charakter, całkowicie niezależną od stron umowy, której nie sposób było przewidzieć przy zawieraniu umowy przed wystąpieniem ww. stanu zagrożenia epidemicznego.
Co to oznacza dla przedsiębiorcy? Oznacza, to, że w uzasadnionym wypadku będzie on miał uprawnienie skierowania się z roszczeniem do właściwego sądu w celu zmiany sposobu wykonania umowy lub też zmiany wysokości świadczenia – np. wysokości ceny, która ma być zapłacona – a nawet do jej rozwiązania, z powodu zaistnienia szczególnych okoliczności.
Na koniec należy pamiętać jeszcze o bardzo ważnym fakcie, na art. 3571 § 1 Kodeksu cywilnego nie może powołać się dłużnik, który pozostaje w zwłoce ze spełnieniem świadczenia (zob. art. 476 Kodeksu cywilnego).
„Natomiast jeżeli do zmiany stosunków dojdzie nie tylko po zawarciu umowy, lecz także po terminie wymagalności roszczenia, wtedy z żądaniem zmiany lub rozwiązania umowy nie może występować dłużnik, który pozostaje w zwłoce (por. T. Wiśniewski (w:) G. Bieniek, Komentarz, t. I, 2011, s. 45)”[17].
radca prawny Wojciech Młocek
„Tomasik Pakosiewicz Groele Adwokaci i Radcowie Prawni sp. p.”
www.tpg.net.pl
aplikant adwokacki Kazimierz D. Karasiński
„Gatner & Gatner” Kancelaria Adwokacka
[1] A. Olejniczak, komentarz do art. 3571 Kodeksu cywilnego [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna. Warszawa 2014.
[2]Zob. Gazeta Wyborcza, „Dramatyczny list naczelnego „La Repubbliki”: Zostaliśmy z tą epidemią sami”, https://wyborcza.pl/7,75399,25784883,dramatyczny-list-z-wloch-zostalismy-z-ta-epidemia-sami.html – dostęp na dzień 16 marca 2020 r.
[3] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 2019. 1145, t.j. z dnia 19 czerwca 2019 r.
[4] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 2019. 1145, t.j. z dnia 19 czerwca 2019 r.
[5] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 2019. 1145, t.j. z dnia 19 czerwca 2019 r.
[6] A. Olejniczak, komentarz do art. 3571 Kodeksu cywilnego [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna. Warszawa 2014.
[7] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 2019. 1145, t.j. z dnia 19 czerwca 2019 r.
[8] K. Zagrobelny [w:] R. Strugała (red.), Wykładnia Umów, Warszawa 2018, s. 356.
[9] K. Zagrobelny [w:] R. Strugała (red.), Wykładnia Umów, Warszawa 2018, s. 358.
[10] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 2019. 1145, t.j. z dnia 19 czerwca 2019 r.
[11] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 2019. 1145, t.j. z dnia 19 czerwca 2019 r.
[12]A. Olejniczak, komentarz do art. 3571 Kodeksu cywilnego [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna. Warszawa 2014.
[13] Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, Dz. U. 2019. 1145, t.j. z dnia 19 czerwca 2019 r.
[14] A. Olejniczak, komentarz do art. 3571 Kodeksu cywilnego [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna. Warszawa 2014.
[15] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2011 r., sygn. I CSK 727/10.
[16] Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2011 r., sygn. I CSK 727/10.
[17] A. Olejniczak, komentarz do art. 3571 Kodeksu cywilnego [w:] A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część ogólna. Warszawa 2014.